Coraz
częściej zaczynam tworzyć swoje własne recepty na chleb i wcale nie wychodzi mi
to źle. Wręcz przeciwnie z bochenka na bochenek coraz bardziej zaczynają
przypominać takie prawdziwe domowe chleby.
Tym razem
za sprawą miłości mojego życia (czyt. Felipe) wypiekłam przepyszny chleb z
pikantnymi migdałami. Dostałam od ukochanego kilka dni temu pół kilo, bardzo,
ale to baaaardzo pikantnych migdałów. Uprażone i obtoczone w tradycyjnej
chilijskiej przyprawie zwanej merkén.
Przyprawa
ta to nic innego jak wędzone papryczki chili, pokruszone później na drobinki
lub proszek, w zależności gdzie kupimy. Drobinki świetnie nadają się do
przyprawiania mięs, zup, sosów, a proszek idealnie przykleja się do migdałów na
przykład.
Chlebek
wyszedł przesmaczny, migdały w nim zagubiły swą pikantność, wsiąkła w ciasto,
co dało przyjemny smaczek. Jak na improwizacje to chlebek wyszedł genialny.
Zaczyn:
150g mąki
pszennej,
300g –
350g letniej wody (ma powstać gęsta pasta),
90g
zakwasu żytniego,
Ciasto właściwe:
950 g mąki
pszennej,
50 g mąki
żytniej,
300g –
350g wody letniej,
2 łyżeczki
soli,
¼ łyżeczki
drożdży instant,
2 spore
garści pikantnych migdałów (z tradycyjną przyprawą chilijską – merkén)
Wykonanie:
Najlepiej
wieczorem zrobić zaczyn, tzn. wymieszać ze sobą mąkę, zakwas i wodę, dokładnie
przykryć folią spożywczą i odstawić na minimum 12h w ciepłe miejsce.
Rano do
zaczynu dodajemy pozostałe składniki, oprócz migdałów. Wyrabiamy dobrze masę, w
razie potrzeby dodać wody lub mąki. Ciasto ma być miękkie, elastyczne, nie
klejące się do ręki. Wyrobioną masę przekładamy do miski, zakrywamy folią i
odstawiamy w ciepłe miejsce na 6 – 7h. Proces ten można przyspieszyć dodając
więcej drożdży instant. Po wyrośnięciu, wyjmujemy z miski, dodajemy migdały i
wyrabiamy. Formujemy bochenki, jak mamy to wkładamy do koszyków do wyrastania,
jak nie, to układamy na blasze i szczelnie przykrywamy folią aby zbytnio nie
obeschło. Odstawiamy do wyrośnięcia na 2-3h. Po tym czasie smarujemy wodą,
nacinamy i obsypujemy ulubionymi ziarenkami.
Piec w
nagrzanym do 230-250̊C piekarniku przez 25 minut, później zmniejszyć lekko temperaturę i dopiekać, aż się zarumieni.
Ciepły bochenek przekładamy na kratkę do wystygnięcia. Upieczony chleb daje
głuchy dźwięk gdy uderzymy go od spodu.
Smacznego !!!
1 komentarz:
Wygląda tak pysznie, jak go opisujesz:)
Prześlij komentarz