poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Marchewkowe kwadraciki

Troszkę rzadziej uaktualniam mój blog…. troszkę mi głupio, bo nazbierało się też sporo nowych czytelników, powstał nawet fejsbookowy profil…. A przepisów jakby mniej. Jednym z kilku czynników to oczywiście pora roku, jestem do góry nogami względem Polski, zima straszna tutaj panuje ;) siarczystych mrozów nie ma, nie ma nawet prawie deszczu, a temperatura nie spada w ciągu dnia poniżej 15 stopni, niemniej jednak szybko robi się ciemno, no i najważniejsze, nie ma owoców i warzyw. Już tylko odliczam dni do wiosny, do pojawienia się truskawek, brzoskwiń, malin, pomidorów, wszelakiego typu owoców egzotycznych…. Ahh wiosno przybywaj !!




Dzisiaj rano wstałam jednak z zapałem i weną do upieczenia czegoś słodkiego. Dlaczego by nie z marchewki ?? akurat w lodówce marnowało się kilka okazów, potarłam, pomieszałam, zakręciłam i upiekłam. Powstało aromatyczne korzenne ciasto, z lekko pomarańczowym aromatem i kokosową kruszonką.



Wszystkie marchewkowe ciasta jakie widziałam zawsze miały jakąś serkową polewę lub były przełożone słodkim kremem. Ja postawiłam na koksową kruszonkę. Prostota na całego. Ciasto też pokroiłam na malutkie kwadraciki, powstały idealne kostki akurat na dwa kęsy.

A tak wracając jeszcze do mojego fejsbookowego profilu…. Mam już prawie 100 lubisiów, tak sobie pomyślałam, może 150 dostanie coś z Chile. Co Wy na to ?

Składniki na blaszkę 22 x 22 cm:
250 g startej na drobnych oczkach marchewki,
4 jajka,
90 g cukru białego,
40 g cukru brązowego,
100 g mąki integral (czyli pełnoziarnistej),
150 g mąki pszennej,
1 łyżka przyprawy piernikowej,
1 spora łyżeczka proszku do pieczenia,
2 pomarańcze,
100 ml oleju,
1 garść posiekanych orzechów włoskich,
1 garść posiekanych migdałów,
4-5 posiekanych daktyli,

Kruszonka:
35 g masła,
60 g mąki pszennej,
30 g cukru,
20 g wiórków kokosowych,




Wykonanie:
Jajka ubić z cukrami na puszystą masę, dodać olej i sok z pomarańczy (skórkę zetrzeć razem z marchewkami). Dodać mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia, przyprawą do piernika. Zmiksować do połączenia się składników. Na koniec dodać marchew, orzechy, daktyle i wszystko wymieszać delikatnie łopatką. Masę wylać na wcześniej przygotowaną foremkę. Na wierzchu posypać kruszonką. Piec około 45 minut w 180 stopni.


Ciasto kiedy ostygnie pokroić na malutkie kwadraciki. Smacznego !!!

czwartek, 1 sierpnia 2013

Jabłecznik

Często dużo potraw czy wypieków „chodzi za mną”, smaki pojawiają się z nikąd i zawsze w ciągu kilku dni, a szczególne w weekendy zaszywam się w kuchni. Ostatnio „chodziła” za mną ryba pieczona, ohhhh co za smak, nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam rybę…chyba coś koło marca. „Wychodził” się też pieczony kurczak w ziołach i ziemniaczane kuleczki. Z reguły są to smaki, które pamiętam z mojego domu rodzinnego. Czasami nie potrafiąc ich zrekonstruować, zaczynam sama kombinować. No i tak wykombinowałam sobie tego jabłecznika. Muszę nieśmiało powiedzieć, że chyba wyszedł mi tak samo dobry, czy nawet lepszy od maminego.

W składzie ciasta znajdują się zmielone orzechy laskowe, ale w gotowym wypieku są prawie niewyczuwalne. Byłam ciekawa smaku takiego połączenia, które pojawia się w kilku przepisach. U mnie chyba było jednak zbyt mało orzechów. Spód i kruszonka wyszła natomiast bardzo kruchutka, wręcz idealna. Była też ubita piana z białek, ale pod ciężarem ciężkiej kruszonki zupełnie się schowała.

Teraz chodzi za mną coś piętrowego, rocznicowego….


Składniki:
90 g mielonych orzechów laskowych,
450 g mąki pszennej,
4 łyżki cukru pudru,
2 żółtka (białka zostawiamy na pianę),
1 całe jajko,
200 g zimnego masła
3-4 łyżki wody w razie gdyby masa była zbyt sucha,
7 sporych kwaśnych jabłek,
3 łyżki brązowego cukru,
*cynamon i kardamon do smaku


Wykonanie:
Zmielone orzechy mieszamy z mąką i cukrem pudrem, dodajemy posiekane zimne masło, żółtka i jajko. Siekamy na drobne kawałki i później szybko wyrabiamy masę. Dzielimy mniej więcej na 60 – 40. Większą częścią wykładamy foremkę, u mnie taka 30 x 20 cm, formujmy brzegi. Mniejszy kawałek ciasta przekładamy do zamrażalki. Blachę z ciastem wkładamy do lodówki na czas robienia jabłek.

Jabłka obieramy, i trzemy na tarce o dużych oczkach. Przekładamy na patelnie i prażymy. Dodajemy cukier i cynamon i kardamon. Kiedy jabłka zmiękną, kończymy prażenie.

Z białek ubić pianę.


Formę z lodówki przekładamy do pieca nagrzanego do 200*C i podpiekamy spód, żeby leciutko się zarumienił, tak z 10 minut. Na zarumieniony spód wyłożyć jabłka, można posypać jeszcze orzechami i rodzynkami dodatkową porcją cynamonu :D jak ktoś lubi. Na to wykładamy ubitą pianę z białek i ścieramy na tarce zamrożone ciasto. Wstawiamy do piekarnika. Temperatura około 180*C i pieczemy 45 – 50 minut, aż kruszonka się ładnie zarumieni. Wystudzone można posypać cukrem pudrem.


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...