Chyba
zostanę mistrzynią lepienia pierogów. Jak na razie nieźle mi idzie, domownicy
nie narzekają i jedzą, aż się uszy trzęsą. Nie są to typowe pierogi jak robi
się w moim domu, z braku kapusty kiszonej i leśnych grzybów muszę więc
improwizować z innymi farszami. Pomysł z dynią znalazłam tutaj, podobał mi się
kolor farszu, intensywnie żółto-pomarańczowy. Ciasto jest z tego samego
przepisu co pierogi z soczewicą i muszę stwierdzić, że lepsze niż domowe.
Bardzo łatwo się wałkuje, jest miękkie, no i przede wszystkim świetnie się
skleja. Farszu zostało mi jeszcze troszkę, ale już mam pomysł na fajne
placuszki, na pewno się nie zmarnuje. Bardzo nam smakowały odsmażone na patelni
z cebulką….. pychota, polecam :)
Składniki
na farsz:
1 kg dyni,
1 spory
ziemniak lub 2 mniejsze,
1 cebula,
około 50g
parmezanu,
gałka muszkatołowa
(trudno określić ile, tak aby smakowało),
troszkę
startego imbiru,
sól i
pieprz,
kasza
manna (aby zagęścić farsz gdyby był zbyt luźny)
Wykonanie:
Dynię należy pokroić w
mniejszą kosteczkę, skropić oliwą i piec w piekarniku, aż zmięknie i będzie można
łatwo ją zgnieść widelcem. Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie, cebulę
podsmażamy na oleju. Następnie zaprzęgamy malakser lub blender i miksujemy
wszystko ma papkę (ewentualnie przepuszczamy przez praskę). Dodajemy parmezan i
przyprawy do smaku nie przesadzając z gałką muszkatołową (ja dałam ok. ¾ łyżeczki).
Jeśli farsz będzie rzadki, można wsypać kaszy manny. Mój farsz robiłam dzień
wcześniej, miał więc czas porządnie ostygnąć w lodówce przez noc. Farsz
nakładamy na ciasto, sklejamy i gotujemy w wodzie z solą około 2-3 minut po
wypłynięciu na powierzchnię.
Smacznego !!!
1 komentarz:
po ruskich , to moje ulubione ;)
pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
Szana-Banana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Prześlij komentarz