Dzień szósty, czyli leniwy sobotni poranek, później wypad na miasto w poszukiwaniu składników do moich słodkości, które mam nadzieję zaprezentować niedługo.
Śniadanie I i jedyne tego dnia
Jajecznica z 3 małych jaj i pomidora, ozdobiona szczypiorkiem. Do tego kromka chleba z serkiem białym i przepyszna herbata mango z truskawką
Obiad
Wołowina 100g z mrożoną mieszanką warzyw. Wołowinę podsmażyć na oleju rzepakowym razem z cebulą i czonsnkiem. Dodać ulubione warzywa, u mnie papryka, groszek, fasolka, kukurydza, marchew. Całość "zaklepana" sosem pomidorowym, przyprawione na ostro, papyką mieloną i zołami. Podane z brązowym ryżem.
Kolacja
Koktajl z avocado i banana. Owoce trzeba zmiksować, dolać szklankę kefiru/mleka/jogurtu i łyżeczkę miodu. Zmiksować szybko jeszcze raz i podawać.
1 komentarz:
Przepiękny jest kolor tego zielonego koktajlu. Aż nabrałam ochoty.
Prześlij komentarz