Przepyszna
marchewka w przepysznej formie, coś dla wielbicieli tego warzywka. Jak dla mnie
to jest bomba. Lekki obiad, po którym nie mam żadnych rewolucji. Idealnie na
kolacje, na śniadanie chyba też by przeszło. Przepis znalazłam w jednej z
chilijskich gazetek kulinarnych rozdawanych w supermarkecie, czasami podają
ciekawe i jak dla mnie zupełnie innowacyjne pomysły. Nigdy bym nie wpadła aby przyrządzić
tak marchewkę. Jest pyszna, miękka, nafaszerowana ziołami. Polecam, ja na pewno
będę przyrządzać ją częściej.
Składniki
na średnią patelnie, około 12-14 cm:
3 sporawe
marchewki starte na dużych oczkach,
1 mała
cebula pokrojona w kosteczkę,
3 jajka,
1 ząbek
czosnku drobno pokrojony,
natka pietruszki,
tymianek, oregano, (można dać świeże lub suszone, jak miałam tylko suszone,
dałam po łyżeczce z każdych ziół),
sól i
pieprz do smaku,
oliwa z
oliwek
Wykonanie:
Na dużą patelnie z rozgrzaną
oliwą wrzucamy cebulkę z czosnkiem, podsmażamy do miękkości. Dodajemy
marchewkę, posypujemy ziołami i próżymy do miękkości marchewki. Ja dodałam
troszkę wody, która później całkowicie wyparowała. Na koniec przyprawiamy do
smaku solą i pieprzem. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. W misce ubijamy
mikserem jajka do puszystości, dodajemy naszą marchewkę, mieszamy dokładnie
łyżką. Przygotowujemy patelnie, najlepiej teflonową (ja miałam niewielką),
wlewamy troszkę oliwy i następnie naszą marchewkę z jajkami. Smażymy na wolnym
ogniu około 3-4 minut i staramy się ruszać patelnią aby marchewka nie przywarła
do dna i brzegów. Ja podważałam lekko drewnianą łopatką. Trzeba uważać aby nie
przypalić masy. Następnie za pomocą dużego talerza przekładamy tortille na
drugą stronę. Ja przykładam talerz do patelni, przewracam do góry nogami całość
i na koniec zsuwam z powrotem na patelnie tortille aby podsmażyła się z drugiej
strony. Można podawać z ryżem, ziemniakami… Ja podałam z sałatą i pomidorami.
Lekki i w miarę zdrowy obiadek.
Smacznego !!!
5 komentarzy:
Pięknie złocista i wysoka! Chętnie wypróbuję tortilli z marchewką :)
jaka grubiutka, ciekawa jestem smaku, będę musiała spróbować kiedyś.
Tortilla została już pochłonięta. Część na obiad, część spróbowali domownicy, a wieczorem nie mogłam się oprzeć i wykończyłam już do końca, pyszna była. Słodziutka, to chyba zaleta tutejszych marchewek. Polecam bez dwóch zdań :)
Dzisiaj wypróbuje-ale Tobie to wielka wyszła-mam nadzieję ze moja też taka będzie:)
I jak tam kolorowawkuchi, wyszła ? wielka na zdjęciach wygląda, wcale taka duża nie była.
Prześlij komentarz