Brakło mi pieczywa….. bułki z marketu mi się już przejadły, więc upiekłam sobie je sama :) i nie żałuje, bo wyszły przepyszne. Przepis podkradłam z tego blogu. Jest bardzo prosty i myślę, że nawet moja siostra byłaby w stanie je upiec (ta starsza siostra) ;). Przy okazji pozdrawiam, może akurat czyta. Wracając do bułek: wyszło mi 15 przepysznych, oszałamiająco pachnących ziołami bułeczek. Jak zwykle formowałam je w kilka kształtów, troszkę więcej „zabawy” ale oko cieszy bardziej. Polecam na śniadanie z plasterkiem wędliny :). Autorka wspomina też, że można je zrobić w wersji na słodko, pewnie następnym razem w piekarnik wpadnie ta druga opcja. Przepis cytuję za autorką.
Składniki:
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka jogurtu naturalnego (temp. pokojowa)
1/4 szklanki wody
2 i 1/2 łyżeczki suszonych drożdży
1 i 1/3 łyżeczki soli
1 łyżeczka syropu klonowego lub miodu
2 łyżki stopionego masła (miałam tylko margarynę)
zioła około 1 do 1 i 1/2 łyżki- w zależności od ziół. (u mnie oregano, tymianek i bazylia)
Wykonanie:
Drożdże, syrop i wodę połączyć razem i odstawić na 10 minut. Mąkę przesiać do dużej miski, dodać sól, wlać masło, jogurt i wodę. Wyrobić gładkie, miękkie, elastyczne ciasto, które powinno odchodzić od brzegów miski. (Jeśli potrzeba dodać nieco więcej mąki lub wody).
Przykryć i odstawić do podwojenia objętości na około godzinę i 15 minut. Po upływie czasu podzielić na 16 równych części. Z każdej utworzyć długi wałeczek, a końce zwinąć "ku środkowi tworząc literę "S"(u mnie miały różne kształty).
1 komentarz:
Sliczne!:) Troszke tesknie za domowym pieczywem;/ dawno juz nic nie upieklam..z braku czasu..eh szkoda, ze nie moge podkrasc kilku buleczek od ciebie;))
Prześlij komentarz