Jest już
grubo po 21.00, wreszcie mam czas i ochotę coś napisać. Częstotliwość moich
postów spadła znacznie. Zmęczenie materiału dało się we znaki.
Ostatnio
nic nie piekłam, znaczy się piekłam, tylko nie dla siebie. W kraju gdzie nie
istnieje dobry chleb, jestem wybawieniem dla tutejszych rodaków spragnionych
polskich smaków.
Dzisiaj
wreszcie jako tako udało mi się ogarnąć i upiec coś extra dla nas. Padło na
mini ciasta drożdżowe z czekoladą w środku, pyszną kruszonką i pewnie milionem
kalorii, całość upieczona w muffinkowej formie. Fajnie sobie wymyśliłam, bo
zwykłe ciasto drożdżowe mi się znudziło, a takiej formie łatwiej złapać i
zjeść. Nie potrzeba zbędnego krojenia, raz, dwa, góra trzy gryzy i znika w
otchłaniach.
Wyszły mi
przepyszne, specjalnie nic nie jadłam od obiadu, bo wiedziałam że na jednym się
nie skończy. Lekko słodkie, puszyste w środku, kruche zewnątrz. Najlepsze
jeszcze ciepłe, kiedy czekolada ciągle jest w stanie półpłynnym. Przez chwilę
byłam w niebie…..
Składniki na 18 muffinkowych
drożdżówek:
500 g mąki
pszennej,
2 łyżeczki
drożdży instant,
150 ml
ciepłego mleka,
2 roztrzepane
jajka (ja zawsze sobie zostawiam troszkę z łyżką mleka w miseczce na
posmarowanie bułeczek),
70 g masła
roztopionego i wystudzonego,
70 g cukru,
Opakowanie
cukru wanilinowego,
18 kostek
czekolady lub groszki czekoladowe,
Kruszonka:
20 g
masła,
20g cukru,
40g mąki
Wykonanie:
Mieszamy
mąkę z drożdżami i cukrem, dodajemy roztrzepane jajka i lekko łączymy.
Następnie dolewamy mleko z cukrem waniliowym i rozpuszczone masło. Zaczynamy
zagniatać ciasto. Wyrabiamy około 5 minut, lub gdy będzie miękkie, elastyczne i
nie będzie się zbytnio kleiło. Przykrywamy ściereczką lub folią spożywczą i
odstawiamy do podwojenia objętości w ciepłe miejsce (mojemu ciastu zajęło to
ponad 1 ½ h). Po tym czasie masę odgazowujemy, lekko wyrabiamy i dzielimy na 18
równych części. Każdą część formujemy w kulkę, spłaszczamy i wkładamy jedną
kostkę czekolady, zaklejamy. Przekładamy do wysmarowanej masłem i obsypanej
kaszą manną lub bułką tartą formy muffinkowej. Przykrywamy i odstawiamy do
napuszenia na 40 minut. Następnie smarujemy pozostawionym jajkiem i obsypujemy
kruszonką. Wkładamy do nagrzanego do 180*C pieca na 25 minut lub do momentu, aż
ładnie są nam zarumienią.
Smacznego !!!
1 komentarz:
piękne!!!! Oj zjadłamym teraz taką :)
Prześlij komentarz