Na
tapczanie siedzi leń….. nic nie robi cały dzień…
- jak to, ja nic nie robię ?? Leniwe zrobiłam !!!!
Wszelkie
wolne dni od pracy działają na mnie usypiająco, rozleniwiają mnie całkowicie. Z
natury mam lenia w genach, ale to co się dzieje w wolne od pracy to jest
masakra. Czwarty dzień nicnierobienia dawał się we znaki. No dobra, zrobię
leniwe, a przynajmniej spróbuję. Leniwych nigdy wcześniej nie robiłam, jadłam
je raz w życiu, na któryś wakacjach nad morzem. Pamiętam smakowały wybornie,
lekkie twarogowe, polane masełkiem, posypane cukrem z cynamonem, idealnie wpasowały
się w wakacyjną atmosferę.
Leniwe jak
leniwe, 5 minut roboty i tyle samo minut jedzenia…. Idealnie !!!!
Z racji
tego, że nawet nie wiedziałam jakie są proporcje na takie kluseczki,
posiłkowałam się przepisem z „Moje Wypieki”.
Wyszły mi prawie idealne, za dużo mąki, ale jak na pierwszy raz były ok. Z
racji tego, że zrobiłam je na „once” – taki chilijski podwieczorek, mój Felipe
spróbował i powiedział, że dobre, ale nie na podwieczorek, tylko na obiad :o
wow.. No to na bank następnym razem będzie szybki obiad !!
Składniki na 2 porcje:
200g
twarogu (z racji, że mieszkam w kraju beztwarogowym, użyłam swojego twarogu z
grzybków kefirowych),
1 jajko (żółtko
i białko osobno),
5
kopiastych łyżek mąki (ale to przynajmniej o jedną za dużo),
1 łyżeczka
ekstraktu waniliowego,
2 łyżeczki
cukru,
Dodatkowo:
·
Roztopione
masełko,
·
Cukier
i cynamon do posypania leniwych.
Wykonanie:
Trzeba wstać z tapczanu, tudzież fotela, krzesła czy łóżka i pomaszerować do kuchni. Twaróg rozgniatamy widelcem razem z żółtkiem, cukrem i ekstraktem waniliowym. Ubijamy pianę z białka, dodajemy do twarogu i mieszamy. Dodajemy mąkę i zagniatamy ciasto. Formujemy wałeczki, spłaszczamy lekko i kroimy jak kopytka. Wrzucamy na wrzątek i gotujemy ze 2-3 minuty od czasu wypłynięcia. Wyciągamy na talerz, polewamy masełkiem, sypiemy do smaku cukrem i cynamonem.
6 komentarzy:
Leniwe to zdecydowanie smak mojego dzieciństwa :) Wciąż je uwielbiam.
Uwielbiam leniwe :) Jak już naprawdę nie ma czasu i pomysłu, co zrobić na obiad, zawsze się sprawdzają :)
Ale mi apetytu narobiłaś. Pychotka.
Uwielbiam leniwe! Ja oprócz dodatku masła, cukru i cynamonu polewałam swoją porcję jeszcze słodką śmietanką. Dla pozostałych członków rodziny była to już przesada, ale mnie smakowało jak nigdy:)
z cynamonem, na słodko - bajka :)
Marto, też miałam taki pomysł, żeby je polać jeszcze śmietaną. Następnym razem na pewno nie ominę. Najlepsze w leniwych jest to, że robi się je super szybko. Można szybciej, bez ubiajania białka, ale taka wersja bardziej przypadła mi do gustu. Bardziej wypasiona, a zajmuje 30 sekund więcej niż zwykła :)
Prześlij komentarz