Nic tak nie poprawia humoru jak kakao i czekolada.
Uwielbiamy takie wypieki, delikatne kakaowe muffiny z czekoladowymi chipsami w
środku (które po części się rozpuściły), polewa z gorzkiej czekolady i prażone
migdały do ozdoby. Prosto, szybko i smacznie. Mufiny wyszły bardzo ciemne,
puszyste i nawet na drugi dzień nie straciły nic ze swojej świeżości. Jak dla
nas czekoladoholików bomba, polecam !
Składniki na 12
muffinek:
250 g mąki pszennej,
3 łyżki kakao,
120 g cukru,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
100 g masła/margaryny rozpuszczonej,
200 ml mleka,
2 jajka,
1 garść czekoladowych chipsów,
Ozdoba czekoladowo
– migdałowa:
100 ml kremówki,
100 g gorzkiej czekolady,
*prażone płatki migdałów,
Wykonanie:
Do naczynia przesiać mąkę razem z kakao i proszkiem do
pieczenia, dodać cukier i dokładnie wymieszać suche składniki. Do drugiego
naczynia wbić jajka, wlać rozpuszczone i przestygnięte masło oraz mleko. Dobrze
roztrzepać zawartość drugiego naczynia. Mokre składniki wlać do suchych, dodać
czekoladowe chipsy, dobrze wymieszać. Foremkę na muffinki wypełnić do ¾ wysokości
foremki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170°C na 20 minut. Sprawdzić patyczkiem
czy już się upiekły, wystudzić na kratce.
Kremówkę podgrzać prawie do zagotowania, wrzucić
czekoladę i zostawić na 30 sekund. Po tym czasie dokładnie wymieszać do
powstanie lśniącej jednolitej czekoladowej polewy. Muffiny smarować polewą
czekoladową i posypać prażonymi płatkami migdałów.
3 komentarze:
prezentują się obłędnie!
Fajnie, że po dłuższej przerwie znów coś napisałaś :) Mam kilka ulubionych przepisów od Ciebie, które od czasu do czasu wykorzystuję!
Mieszkasz nadal w Chile? Pytam, bo po ślubie w Polsce w sierpniu tego roku, przeprowadzam się tam na stałe i fajnie byłoby mieć tam jakąś bratnią duszę... Btw, chyba wszystkie Polki tam za Chilijczykami emigrują :D
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Marta
Witaj, dzięki za sympatyczne słowa. Ja wróciłam do Polski, jestem tu już od czerwca wraz z połówkiem mieszkamy we Wrocławiu. Napisz do mnie na maila lub pw na fb, zostawiłam w Chile sporo dobrych znajomych, kontakt pewnie Ci się przyda przed przylotem do Santiago. Pozdrawiam
Prześlij komentarz