I pomyśleć, że jeszcze jakiś czas temu nie wiedziałam jak
zrobić granolę. Teraz robię ją średnio co dwa tygodnie. Zjadam na śniadanie z
domowym kefirem, a jak tylko widzę w słoiku końcówkę to jakoś tak smutno się mi
robi….
Z reguły wrzucam wszystko co lubię, a że lubię wiele
rzeczy, więc wiele rzeczy ląduje w granoli. Są owoce, są orzechy, są płatki
owsiane, koniecznie miód i troszkę roztopionego masła. Wszystko połączone i
uprażone w piekarniku na złociutki kolor. Uwielbiam zapach masła w tej
mieszaninie pyszności.
Do przyrządzenia
ponad 1,3 litrowego słoika granoli potrzebuję:
2 szklanek płatków owsianych (szklanka 300 ml),
*po sporej garści orzechów włoskich, laskowych, migdałów,
słonecznika,
*po dużej garści kandyzowanych ananasów, bananów, papai,
mango, kiwi, kokosa, moreli pokrojone w kosteczkę
*rodzynki, żurawina, płatki kokosa,
*około 50ml miodu płynnego,
* 50 – 60 g roztopionego masła.
Wykonanie:
W dużej misce wymieszać ze sobą wszystkie składniki
oprócz rodzynek, żurawiny i kokosa wpłatkach. Wlać rozpuszczone masło i miód, porządnie
wymieszać. Na przygotowaną blaszkę, wyłożoną papierem do pieczenia wsypujemy
mieszankę. Wstawiamy do nagrzanego do 170 – 180 stopni piekarnika i prażymy, aż
płatki owsiane zbrązowieją. Należy od czasu przemieszać, żeby się nie
przypaliły. Gdy już wszystko będzie uprażone na złociutki kolor, wyłączamy
piekarnik i wyjmujemy granolę. Wsypujemy żurawinę, rodzynki i kokos. Pod
wpływem ciepła kokos zrobi się chrupiący a rodzynki i żurawina nie będą
nadmuchane. Wystudzone przesypać do słoika.
1 komentarz:
Bardzo zdrowa i pyszna :)
Prześlij komentarz