Na początek moje pierwsze dzieło, które stworzyłam i sfotografowałam kilka dni temu. Są to przepyszne praliny czekoladowe. Niektóre obsypane są wiórkami kokosowymi, inne czekoladową obsybką, a jeszcze inne obtoczyłam w pokruszonych herbatnikach. Mmmm pychota :D
Składniki na około 30 pralinek:
100 g czekolady (może być gorzka, mleczna)
100 ml kremówki
120 g herbatników, pokruszone
Jakiś alkohol (amaretto, rum)
Cukier lub miód (ilość w zależności jaką czekoladę się użyje)
Kremówkę podgrzewać na parze, wrzucić połamaną czekoladę (ja użyłam z 50% zawartości kakao) i podgrzewać, aż czekolada się rozpuści. Dodać alkohol (ile dusza zapragnie, ja nie chciałam pralinek zbyt "mocnych", wlałam około 3 łyżek amaretto). Wrzucić pokruszone na bardzo drobno herbatniki, wsypać cukier lub wlać miód, zamieszać i spróbować. Jak bedzie za gorzkie, moża wsypać więcej cukru, w zależności jak słodkie praliny chce się uzyskać. Moje miały wyczuwalną goryczkę (wlałam około 1 łyżki miodu). Następnie całą masę ostudzić i przełożyć do lodówki na minimum 4 godziny. Masa musi porządnie stężeć. Po tym czasie formujemy kuleczki i obtaczamy w czym tylko dusza zapragnie: posiekane orzechy, wiórki kokosowe, posypka czekoladowa. Można również zanurzyć w czekoladzie rozpuszczonej na parze. Wszystkie opcje są pyszne.... Najlepiej przechowywać w lodówce.
Smacznego !!!
2 komentarze:
O widzisz to wyglada calkiem smacznie (moj synus powiedzial miamnius jak zobaczyl) Zrobie na swieta :)
ładne, ja jakos nigdy nie próbowalam robić pralin.. pewnie dlatego, że raczej nie należą do dietetycznych wyrobów :D
Ale święta idą to moze sprobuje :)
Prześlij komentarz