niedziela, 31 marca 2013

500 kalorii w jednym ciastku - prawdziwy alfajor...


Zastanawiacie się jak to możliwe? Przyjedźcie do Ameryki Południowej, poczujecie wypieki tak słodkie, pełne czekolady i masy kajmakowej, że nawet Nigella przy nich wymięka. Wcale nie żartuje, jeżeli robię coś z tutejszego przepisu, to automatycznie odejmuję cukru. Tutejsze wypieki grzeszą kaloriami, są nimi przepełnione aż po brzegi…… I są okropnie przepyszne :D

Mianem króla takiej słodkości mogę śmiało nazwać ciastko zwane alfajor (czyt. alfahor), bardzo popularne tutaj w Chile i sąsiedniej  Argentynie. Jest to nic innego jak dwa spore ciastka kakaowe, przełożone ogromną ilością  masy kajmakowej i zatopione w polewie czekoladowej. Każdy zawinięty w osobny papierek i ozdobiony naklejką. Niektóre są jeszcze dodatkowo jeszcze wzorkami z białej czekolady, co widać na moich zdjęciach, ale że wzorki wychodziły mi całkiem koślawe, zastawiłam resztę bez ozdoby.

Takie ciastko można kupić w prawie każdej kawiarni, 2 ciacha i kawa za parę groszy. W sprzedaży dostępne są też już wypieczone ciastka, które wystarczy jedynie nadziać i zanurzyć w czekoladzie. Kupiłam takie opakowanie, jednak stwierdziłam że daleko im do tych prawdziwych alfajorów. Ciastka nadzieje pewnie czymś innym, a ja pozostanę przy pieczeniu tych prawdziwych.

Przepis znalazłam na jednej z hiszpańskojęzycznych stron, o tutaj. Havanna to jedna z najlepszych marek robiących alfajory. Warto zabrać taką paczkę z podróży po Ameryce Południowej. Sam przepis jednak nieznacznie zmieniłam, nie odpowiadała mi w składzie skórka pomarańczowa i nutella. Skórkę pominęłam a zamiast nutelli, użyłam zwykłego kakao. Z porcji wychodzi około 50 sztuk sporych ciastek (średnica 7-8 cm) czyli po złożeniu 25 alfajores.

Składniki na ciastka:
320g mąki pszennej,
3 łyżki kakao,
150g maizeny,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
 175g cukru,
175g miękkiego masła,
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego,
60 ml wody,
1 jajko

Dodatkowo:
Około 500 g masy kajmakowej, gęstej (rzadka będzie wypływać z ciastek),
400 g czekolady najlepiej jakiejś gorzkiej lub pół gorzkiej aby złamać smak słodyczy, rozpuszczonej w kąpieli wodnej, tutaj wykorzystałam cobertura de chocolate sprzedawanej w kilogramowych paczkach, specjalnie przygotowanych do ciastek.


Wykonanie:
Masło ubić z cukrem na puszystą masę, dodać wanilię. Wbić jajko i zmiksować, wlać wodę i jeszcze raz zmiksować. W osobnym naczyniu wymieszać mąki, kakao, i proszek do pieczenia. Przesiać do masy maślanej i dokładnie wymieszać. Zagnieść ciasto, jeżeli będzie klejące, dodać więcej mąki pszennej. Masę zawinąć w folie spożywczą i włożyć do lodówki aby porządnie się schłodziło. Schłodzoną masę rozwałkować na grubość 4 mm, wycinać okręgi średnicy 7-8 cm i piec w piekarniku około 5-7 minut w 180̊C. Ciastka nie mogą wyschnąć zbytnio, najlepiej obserwować jak się pieką i wyjąć w odpowiednim momencie.

Na wystudzone ciastka wycisnąć sporą ilością masy kajmakowej, musi być jej grubo jak na zdjęciu. Złożyć ciastka a nadmiar masy kajmakowej ściągnąć z brzegów. Ciacha zanurzać w roztopionej czekoladzie, odsączyć z nadmiaru i przełożyć na papier do pieczenia i odczekać, aż czekolada zastygnie. Z wierzchu można udekorować wzorkami z białej czekolady. 





4 komentarze:

http://poszukiwaniasmaku.blox.pl/html pisze...

hmmm były kiedyś w PL takie małe torciki wedlowskie średnicy ok 10 cm (może nadal są?) i one ważąc ok 100g miały właśnie ok 500kcal na sztukę... Wiec te alfahory nie biją rekordu... Ale wyglądają ponętnie...

Inspirowane Smakiem pisze...

Łał, wygląda niesamowicie pysznie!

Taste of Living pisze...

Nigdy bym nie pomyślała, że tam tak słodycze kochają :)

Agos pisze...

Oj uwielbiają, duszę by sprzedali aby tylko zjeść coś słodkiego. Z drugiej strony są miłośnikami produktów typu light.... dwie sprzeczności, a tyłki 3 razy większe jak w Polsce... Moral z tego taki, nie jedzcie light... Ja nie jem :P lepiej zjeść jednego ogromnego alfajora, niż 5 produktów light ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...