środa, 11 kwietnia 2012

Empanadas de pino al horno

Oj, była uczta dzisiaj. Zażyczyłam sobie dzisiaj chilijską wersję empanadas. Wspólnymi siłami wraz z naszą „naną” dokonałyśmy tego bez większych problemów. Empanadas de pino al horno to nic innego jak pieczone gigantyczne pierogi. Rozmiarami sięgającymi czasami wielkości dużego talerza. Znane są w wielu krajach latynoamerykańskich. W Chile popularne w wersji „frito – smażonej na głębokim oleju” lub „al horno – pieczone”. Farsze też są różnorakie, miałam zaszczyt jeść empanadas de mariscos y queso – z owocami morza i serem zółtym, oczywiście frito. Jadłam wersje z kurczakiem, ale chyba najbardziej przypadła mi do gustu wersja z wołowiną, cebulą i dodatkami typu jajko, rodzynki. Pychota… Największe spożycie empanadas w Chile przypada na 18 – 19 września, kiedy to Chilijczycy tłumnie wybierają się na „fondas” celebrując Dzień Niepodległości. Do września jeszcze daleko, ale miałam takiego smaka na empanadas, że nie wytrzymałabym dłużej. Przygotowanie farszu nie jest skomplikowane, masa też nie przysparza problemów, jedynie co potrzeba, to dużo czasu. We dwie robiłyśmy je około 3 godzin, gdybym sama miała je robić na pewno wyszłoby dłużej. Ale zawsze można sobie rozłożyć pracę na dwa dni, wieczorem farsz a następnego dnia masę. Co by tu napisać o smaku?..... wyobraźcie sobie soczyste mięsko, mięciutką słodką cebulę, owinięte w gładkie i lśniące ciasto, które po upieczeniu nie jest twarde (nic z tych rzeczy), ale trzyma całość w zgrabnie złożonej kopercie. W środku oprócz mięsa i cebuli, możecie włożyć w zależności czy lubicie, jajko, rodzynki i oliwki. W mojej wersji zmuszona byłam wyeliminować oliwki (nie znoszę ich) i rodzynki (nie znosi ich mój Felipe). Zostało jajo, też jest pysznie. Polecam osobom, które lubią spędzać dużo czasu w kuchni ;). Wyszło nam 18 dużych, wielkości dłoni, empanadas de pino al horno. Przepis pochodzi z chilijskiej gazety z przepisami.




Składniki na pino – farsz:
500 g wołowiny,
5 – 7 średnich cebul,
3 ząbki czosnku,
1 łyżeczka papryki słodkiej lub ostrej (w zależności od gustu),
szczypta kminku (ja pomięłam, dodałam merken i oregano w zamian),
sól i pieprz do smaku (my dodałyśmy jeszcze koskę warzywną),
1 płaska łyżeczka cukru,

Składniki na masę:
125 g smalcu
125 g margaryny (nie mieszałam smalcu z margaryną, użyłam 200 g smalcu tylko i to było w zupełności wystarczające),
½ litra mleka (miałam 0,5%, ale smalec tłusty to się wyrównało),
1 kilogram mąki pszennej,
1 łyżka proszku do pieczenia,
1 łyżka soli,
½ szklanki białego wina,
1 żółtko (ja dałam 2, bo jaja tutaj małe)

Dodatki:
4 jajka ugotowane na twardo,
Rodzynki wcześniej wymoczone w ciepłej wodzie,
Oliwki,
Białka do posmarowania wierzchu empanadas



Wykonanie:
Zaczynamy od farszu. Można go przygotować dzień wcześniej, wtedy lepiej przejdzie smakiem. Wołowinę kroimy na kosteczkę 1 cm, nie może być za duża. Cebulę i czosnek też kroimy w drobną kostkę. W dużym naczyniu smażymy najpierw cebulę do miękkości, przyprawiamy solą, pieprzem, cukrem, kminkiem (lub innymi ulubionymi przyprawami). Dodajemy mięsko i trzymamy na ogniu, aż zmięknie i będzie soczyste. Całość odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.

W między czasie gotujemy jajka na twardo. Możemy przystąpić do robienia masy. Do rondelka wlewamy mleko i wkładamy smalec, podgrzewamy aż smalec się rozpuści, następnie wlewamy wino i odstawiamy z gazu. W dużej misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, solą i żółtkami. Powoli wlewamy mleczną miksturę i zaczynamy wyrabiać ciasto. Masa będzie miękka, gładka i dość tłusta, ale nie będzie się kleić do rąk, w razie czego można dosypać więcej mąki. Przykrywamy miską i dajemy ciastu odpocząć na 15 minut. Po tym czasie dzielimy na części (nam wyszło 18). Sporej wielkości kula, trochę większa niż piłka do golfa, coś jak orzech włoski w jeszcze zielonej skorupce. Rozwałkujemy na średnicę około 15 – 20 centymetrów, ciasto nie może być zbyt cienkie, około 0,4 – 0,6 mm. Nakładamy po sporawej łyżce farszu, kładziemy plasterek jajka, 1 – 2 rodzynki, 1 – 2 oliwki i całość składamy jak naszego polskiego pieroga. Mocno dociskamy warstwy, następnie ciasto zawijamy tak jak na zdjęciu poniżej. Musimy mieć sporo ciasta, aby móc je ładnie zawinąć. Trzeba też dokładnie docisnąć z każdej strony aby nam się nie rozkleiły podczas pieczenia. Smarujemy z wierzchu białkiem i pieczemy około 35 minut w 180*C lub do momentu jak się ładnie zarumienią. Można pałaszować :)

Tak mniej więcej wygląda masa przed złożeniem

Chwilkę przed włożeniem do piekarnika

Druga tura empanadas wyszła z pieca

Smacznego !!!

3 komentarze:

Maggie pisze...

Alez to musialo byc pyszne!

Anonimowy pisze...

Bardzo podoba mi się Twój blog. Powinnaś zamieszczać więcej przepisów inspirowanych Chile. Pozdrawiam.
Elka

Agos pisze...

Dzięki Elu za komentarz, ale niestety Chile nie jest bogate jeśli chodzi o kuchnię. Mam jeszcze kilka potraw do zrobienia, brak czasu jednak nie pozwala mi na kombinowanie.. Postaram się dodać coś niecoś więcej chilijskiego. Pozdrawiam serdecznie

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...