Troszkę rzadziej uaktualniam mój blog…. troszkę mi
głupio, bo nazbierało się też sporo nowych czytelników, powstał nawet fejsbookowy
profil…. A przepisów jakby mniej. Jednym z kilku czynników to oczywiście
pora roku, jestem do góry nogami względem Polski, zima straszna tutaj panuje ;)
siarczystych mrozów nie ma, nie ma nawet prawie deszczu, a temperatura nie
spada w ciągu dnia poniżej 15 stopni, niemniej jednak szybko robi się ciemno,
no i najważniejsze, nie ma owoców i warzyw. Już tylko odliczam dni do wiosny,
do pojawienia się truskawek, brzoskwiń, malin, pomidorów, wszelakiego typu
owoców egzotycznych…. Ahh wiosno przybywaj !!
Dzisiaj rano wstałam jednak z zapałem i weną do
upieczenia czegoś słodkiego. Dlaczego by nie z marchewki ?? akurat w lodówce
marnowało się kilka okazów, potarłam, pomieszałam, zakręciłam i upiekłam. Powstało
aromatyczne korzenne ciasto, z lekko pomarańczowym aromatem i kokosową
kruszonką.
Wszystkie marchewkowe ciasta jakie widziałam zawsze miały
jakąś serkową polewę lub były przełożone słodkim kremem. Ja postawiłam na
koksową kruszonkę. Prostota na całego. Ciasto też pokroiłam na malutkie
kwadraciki, powstały idealne kostki akurat na dwa kęsy.
A tak wracając jeszcze do mojego fejsbookowego profilu…. Mam
już prawie 100 lubisiów, tak sobie pomyślałam, może 150 dostanie coś z Chile. Co
Wy na to ?
Składniki na
blaszkę 22 x 22 cm:
250 g startej na drobnych oczkach marchewki,
4 jajka,
90 g cukru białego,
40 g cukru brązowego,
100 g mąki integral (czyli pełnoziarnistej),
150 g mąki pszennej,
1 łyżka przyprawy piernikowej,
1 spora łyżeczka proszku do pieczenia,
2 pomarańcze,
100 ml oleju,
1 garść posiekanych orzechów włoskich,
1 garść posiekanych migdałów,
4-5 posiekanych daktyli,
Kruszonka:
35 g masła,
60 g mąki pszennej,
30 g cukru,
20 g wiórków kokosowych,
Wykonanie:
Jajka ubić z cukrami na puszystą masę, dodać olej i sok z
pomarańczy (skórkę zetrzeć razem z marchewkami). Dodać mąki wymieszane z
proszkiem do pieczenia, przyprawą do piernika. Zmiksować do połączenia się
składników. Na koniec dodać marchew, orzechy, daktyle i wszystko wymieszać delikatnie
łopatką. Masę wylać na wcześniej przygotowaną foremkę. Na wierzchu posypać
kruszonką. Piec około 45 minut w 180 stopni.
Ciasto kiedy ostygnie pokroić na malutkie kwadraciki.
Smacznego !!!
mmmm pychotka!
OdpowiedzUsuńaż zatrzymałam się na chwilę nad Twoimi słowami we wstępie... na pocieszenie powiem Ci, że u nas niedługo zima, a Ty wtedy będziesz cieszyła się upalnym latem i wszelkimi jego darami :)
OdpowiedzUsuńa co do ciasta, to akurat marchewkowe mogłabym jeść o każdej porze roku :)
Dzięki kuchcikOla... wiosna jest super, do momonetu aż przyjdzie lato... 5 miesięcy upałów około 30 :D
OdpowiedzUsuń