Czyli po naszemu czekoladowe ciasteczka owsiane z orzechami i migdałami. Nazwa długa ale smak nie z tej ziemi. Bardzo się cieszę, że je zrobiłam, są niesamowicie wciągające. Na marne poszło moje bieganie i ćwiczenia, bo wchłonęłam chyba ze 7 sztuk, ale co tam. Ciastka są niespodzianką dla mojego „pożeracza słodyczy” z okazji jego urodzin. Żeby tylko wiedział co szykuje mu na weekend…. ale cichosza, wszyscy dowiedzą się w swoim czasie :D. Przepis znalazłam tutaj, zdjęcia aż zapraszały do zjedzenia ich, musiałam tylko pozmieniać trochę składniki. Wyleciały rodzynki bo Mój ich nie cierpi ale za to uwielbia orzeszki ziemne i migdały. Wysypało mi się też troszkę wiórków kokosowych, no i nie miałam tak dużo czekolady jak w oryginalnym przepisie. I tak powstała moja wersja tych przepysznych małych cudeniek. Ten kto jeszcze ich nie próbował a jest fanem czekolady, płatków owsianych i orzechów razem wziętych, musi koniecznie je upiec…. Są uzależniające :D polecam bez dwóch zdań.
Składniki po moich zmianach:
½ szklanki mąki
½ łyżeczki sody oczyszczonej
½ łyżeczki soli
120 g czekolady
1 łyżka kakao
¼ szklanki cukru
¼ szklanki cukru brązowego
1 jajko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 szklanki płatków owsianych
1 szklanka orzeszków ziemnych nie solonych (posiekanych)
1/3 szklanki migdałów (posiekanych)
4 łyżki wiórków kokosowych
6 łyżek margaryny (85g) + łyżka (15g) do rozpuszczenia wraz z czekoladą
Wykonanie:
W misce łączymy mąkę, sól, sodę. Czekoladę rozpuszczamy na parze wraz z łyżką margaryny i kakao. Odstawiany do ostygnięcia. Margarynę ucieramy z cukrami na puszystą masę, dodajemy jajko i ekstrakt waniliowy, wlewamy ostygniętą czekoladę i mieszamy wszystko dokładnie. Wsypujemy mąkę i mieszamy, dodajemy płatki owsiane i orzechy. Wszystko razem dokładnie łączymy łyżką. Masę odstawiamy na 30 minut do lodówki, po tym czasie wyjmujemy i formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i okładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach 3-4 cm, lekko spłaszczamy. Pieczemy 10 – 12 minut w temperaturze 175*C. Ciastka wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na 2 minuty do ostygnięcia a następnie przekładamy na kratkę. Z pierwszą partią miałam problem, odczekałam więcej czasu i już był kłopot z oderwaniem ciastek od papieru. Ten sam problem jest gdy się je za wcześnie zacznie zdejmować. Trzeba uchwycić najlepszy moment. Masę na następną partię najlepiej trzymać w lodówce.
Smacznego !!!
Bardzo fajny przepis....
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie napakowane pysznościami ciacha:)
OdpowiedzUsuńhehe, moje ulubione proporcje na ciastka owsiane. Tylko ja zamiast masła daję olej :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno ich nie jadłam..
pozdrawiam
Takie uzależnienia to ja rozumiem!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie się mu poddam ;)
kuszaco wygladaja i schrupalabym je ze smakiem:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasteczka owsiane! Jak widzę każdy ma na nie nieco inny sposób, ale i tak wszystkie są pyszne! :D
OdpowiedzUsuń