Czekolady w
wypiekach ciąg dalszy… tym razem postawiłam na brownie z piankami marshmallow.
Wyszło bardzo czekoladowo, chmurka z pianki bardzo fajnie się ciągnie.
Zadziwiające, ale brownie nie jest słodkie pomimo warstwy pianki. Jest
przyjemnie czekoladowe ze słodką i ciągnącą nutą na wierzchu. Orzechy świetnie
wkomponowały się w ten zestaw.
Metoda pieczenia
brownie uległa zmianie w porównaniu do poprzedniego.
Zrobiłam tradycyjnie, bez ubijania jajek. Brownie wyszło cięższe, objętościowo
masy też mniej było, ale w smaku bardziej skoncentrowane.
Tym oto ciastem
zamykam czekoladową przygodę, skończył mi się worek czekolady. Za nim kupię
nowy, może powalczę trochę z ciastem parzonym i kremem ;). Zbliża się lato,
czas na świeże owoce, lekkie desery.
Składniki:
250g czekolady
70%,
200g masła,
170g cukru,
4 duże jajka,
120g mąki,
*kilka kropel
ekstraktu waniliowego,
*garść orzechów
włoskich,
*pianki
marshmallow,
Wykonanie:
Masło z czekoladą
rozpuścić w kąpieli wodnej, rozpuścić cukier i ekstrakt waniliowy w
czekoladzie. Jak tylko trochę ostygnie, dodać jajka i wymieszać. Dalej wsypać
mąkę i posiekane orzechy. Dokładnie połączyć wszystko. Przelać do formy (moja
miała 20x30 cm, ale śmiało może być mniejsza). Piec w piekarniku rozgrzanym do
160 – 170 * C przez około 20 minut. Watro zerkać, czy wierzch już się upiekł.
Można wbić patyczek. Na sam koniec wysypać pianki, wstawić do piekarnika na
kilka chwil. Podpiekać tylko przez chwilę, dopóki pianki lekko się roztopią. Gotowe,
smacznego !!